Znalazłem się w samym środku strasznej bitwy. Oko w oko z kapitanem Czarnobrodym, najbardziej przerażającym piratem wszech czasów.
Myślałem tylko o jednym: nie powinno mnie tu być.
Tak naprawdę jestem z Mortalaz, zupełnie zwyczajnej dzielnicy Madrytu, stolicy Hiszpanii. Ale odkąd wpadliśmy w czarną dziurę. Moja rodzina, moje sąsiadki i ja błąkamy się w czasie i przestrzeni.
Jesteśmy na morzu Karaibskim, w 1715 roku. To złoty wiek piratów.